Zawsze wierzyłam, że design powinien wywoływać emocje. Powinien prowokować do myślenia, a czasem nawet być odrobinę zuchwały.
Dla tych, którzy naprawdę chcą opowiadać historię, czy to we wnętrzu, czy w sztuce to ostre linie, odważne geometrie i bezkompromisowo nowoczesne formy są często pierwszym językiem ekspresji.
Ale to nie jest tak proste, jak się wydaje. Bo kiedy tworzysz silne napięcia, potrzebujesz też dużej harmonii.
I właśnie to napięcie między strukturą a spokojem stało się dla mnie punktem wyjścia do serii MONOCHROMATIC.

INDUSTRIALNY SPOKÓJ
W industrialnej przestrzeni, pośród surowych ścian i chłodnego światła, powstał metalowy las.
To rzeczywista struktura złożona z modułów stali, które powtarzają się niczym neuronowe połączenia.
Ten las jest industrialny, mocny, chłodny w dotyku, a jednak jego energia jest ciepła.
Kiedy wchodzisz w tę przestrzeń, zaczynasz odczuwać wewnętrzny porządek.
Twardość metalu przestaje być oporem, a staje się strukturą, która trzyma i daje poczucie stabilności.
To właśnie paradoks, który mnie fascynuje: surowy materiał uspokaja, a zimna stal staje się medytacyjna.
W naturze często widać fraktalność lub repetycje: fale, liście, układ neuronów, bicie serca.
Powtarzalność nie jest nudą, jest formą harmonii, pierwotnym językiem porządku.
Nasze ciało zna ten rytm. I dlatego reaguje. Przeniosłam to zjawisko do sztuki.

CZĘSTOTLIWOŚĆ BIELI
Mogłoby się wydawać, że biel to tylko zmiękczenie i neutralność, ale wydaje mi się, że można tworzyć piękne wnętrza czy formy używając jedynie bieli.
To kolor, który pozwala im oddychać. W połączeniu z geometrycznymi, sztywnymi formami sprawia, że stają się dynamiczne, eleganckie, wyrafinowane i prowokujące, czasem bardziej niż coś jawnie industrialnego
Natomiast to, co surowe, staje się w niej zmysłowe.

SYSTEM NERWOWY W FORMIE
Ta seria to mój dialog z układem nerwowym – z tym, co niewidoczne, ale stale aktywne.
Tworząc ją odkryłam, że sztuka może być jednym z narzędzi regulacji.
Forma, rytm, faktura to języki, które ciało rozumie szybciej niż słowa. Można nią pobudzić wszystkie zmysły, które na chwilę oderwą się od problemów.
Nie jest to emocja, którą można nazwać. To raczej stan – głęboki, cichy reset.
Kate







